sobota, 14 listopada 2015

Chapter 1



"Cessie"




(Ostatnie 2 tygodnie wakacji)





-Zostaw mnie.-Krzyknęłam zbiegając ze schodów.
-Kochanie...-Gdy usłyszałam jego głos za mną,wstrząsną mną wściekłość na niego.
-Nik żadne kochanie.Znowu zrobiłeś problem z niczego.Nie musisz być zazdrosny o Harry'ego.-Spojrzałam na swojego chłopaka.
-Tak jasne nie muszę być zazdrosny.Widzę jak na Ciebie patrzy.-Spojrzałam na mojego rozmówcę.
-Nonsens.-Fuknęłam.
-Nie widzisz tego jak on patrzy na Ciebie?-Pyta.
-Jak patrzy?-Zapytałam nie patrząc na niego.
-Tak jak ja.Jak osoba,które jest w dobie szaleńczo zakochana...-Nagle usłyszałam trzask drzwi.
-Wszystko w porządku?-Spojrzał w kierunku drzwi wejściowych do domu,a raczej do ogromnej villi rodziców Lottie.
-Tak.-Mruknęłam do przyjaciela.
-Było do póki ty nie przylazłeś.-Spojrzałam wściekłam na Nicolas'a
-Nik przestań.
-Przyznaj wreszcie,że kochasz moją dziewczynę.No dalej.-Patrzyłam na nich ze strachem w oczach.Byli zbyt blisko siebie.
-Co ty pieprzysz?Cessie to moja przyjaciółka nic więcej.Więc się ogarnij,bo w tym momencie boi się o to,że zaraz się pobijemy.-Harry miał rację.Bałam się,że któryś z nich wybuchnie i źle się to wszystko skończy.
-Nie przestanę do póki tego nie przyznasz.-Nagle Nik uderzył Harry'ego.Próbowałam ich rozdzielić.Na szczęście szybko przybiegli Zayn,mój brat,Niall,Liam i moje przyjaciółki Sophia,Karen i Lottie.Od razu mnie przytuliły.
-Co z wami nie tak?To już trzecia bójka między wami w tym tygodniu.-Krzyknął mój brat.
-Macie ją natychmiast przeprosić za swoje zachowanie.Z resztą nas wszystkich.-O to mój brat Will.Pan i władca.
-Przepraszamy.-Powiedzieli chórem .Nik podszedł do mnie,ale go odepchnęłam
-Zostaw mnie.-Mruknęłam do niego.
-Dobrze.-Kocham Nicolas'a za to,że daje mi przestrzeń gdy się pokłócimy i gdy tego potrzebuję.Ale nie na widzę  w nim tej jego zazdrości o Harry'ego i każdego innego chłopaka.
-Dobra koniec widowiska.Wracam na imprezę.-Cały Horan wie kiedy rozluźnić atmosferę.Każdy poszedł w swoją stronę.
-Siostra chcesz wrócić do domu?-Troskliwy braciszek.
-Tak,tylko muszę porozmawiać chwilę z Harry'm.-Widziałam wzrok brata.Nie chciał znowu  rozdzielać tej dwójki.
-No dobrze.Masz pięć minut i wracamy.-Westchnęłam.
-Weź moją torebkę z pokoju Lottie.-Ostatni raz spojrzałam na Will'a i podeszłam do Harry'ego,który siedział na skałce przed domem Tomlinson'ów.
-Hej.-Usiadłam obok przyjaciela.
-Przepraszam.-Wymówił te słowo jakby to on wczął kłótnię między mną,a nim.
-Nie przepraszaj tylko powiedz czy to prawda.-Oboje nie patrzyliśmy na siebie.
-Co?To nonsens.Ja i ty.Błagam.Nigdy bym się nie zakochał w przyjaciółce.No i jeszcze dziewczynie mojego kolegi z klasy.Musiałbym być skończonym idiotą.I tak jestem nim no,ale nie aż taki....-Spojrzałam na niego groźnie za te ostatnie słowa.
-Nie jesteś idiotą.Jesteś moim przyjacielem.-Oparłam jego ciało na swoje kolana i pocałowałam w czoło.-Nie myśl tak o sobie.-Westchnęłam.
-Przepraszam.-Uśmiechnęłam się.
-Znów to robisz.-Podniósł się.
-Niby co?-Spojrzał na mnie.
-Przepraszasz.
-No tak.Wybacz.Taki już jestem.
-Wiem.
-Wracamy.-Kiwną na dom.
-Will chce już wracać.
-No tak zapomniałem zawsze tak robi gdy o coś nasza trójka się posprzecza.
-To mój brat.
-Ej co mnie obgadujecie .-Wzdrygnęłam się na donośny głos mojego brata.
-Nie obgadujemy.-Odpowiedzieliśmy równocześnie. 
-Niech wam będzie.Idź już do samochodu muszę pogadać jeszcze z twoim przyjacielem.-Westchnęłam.
-Cessie.
-No dobrze.-Przytuliłam ostatni raz przyjaciela i zabrałam kluczyki od auta i swoje rzeczy od brata.




"Will"


-Widziałem i nadal widzę.
-Niby co?
-Jak na nią patrzysz. -Westchnąłem.
-No nie teraz ty.
-Cicho.-Podniosłem rękę do góry i szybko ją opuściłem.-Powiem Ci tyle Nicolas to pieprzony idiota i zakochany w sobie debil.Więc walcz zanim pozna kogoś innego i pośle w trzy diabły tego lalusia.
-Co?
-Zaufaj mi te byłem w twoim wieku nawet dwa lata temu i popełniłem błąd taki jak ty teraz popełniasz.
-Też byłeś zakochany we własnej przyjaciółce?
-Tak.A teraz jest z innym spodziewa się dziecka i za pół roku bierze z nim ślub.
-Aha.Dzięki za radę,ale nie skorzystam.
-Jak chcesz.Żebyś tylko nie żałował.-Poszedłem do samochodu.
-O czym gadaliście?
-Chciałem pożyczyć od niego płytę.
-Tak?
-Nie patrz tak.Mówię prawdę.



___________________________________________________


Na dziś to już tyle.Piszcze co sądzicie o Cassie,Nik'u,Harry'm i Will'u.No i w ogólnie o rozdziale.Przepraszam za wszystkie błędy i powtórzenia itp.Ale jestem tylko człowiekiem.

Louis pojawi się prawdopodobnie w 2 lub 3 rozdziale.